Be quiet! to producent znany z zasilaczy, wentylatorów oraz chłodzeń procesora. Silent Base 800 to pierwsza obudowa tego producenta, która zawitała na rynek i od razu swym wyglądem podbiła serca potencjalnych kupców. Ciekawe, czy jakość wykonania i projekt wnętrza także stoją na najwyższym poziomie?
Obudowa zapakowana jest w karton, na którym znajdują się wypisane zalety sprzętu. Producent do skrzynki dołącza instrukcję obsługi, gumowe prowadnice, zestaw śrubek, opaski zaciskowe oraz uchwyt na owe opaski. Instrukcja jest w języku polskim i została ona dobrze napisana. Wszystkie zagadnienia dotyczące montażu zostały poruszone i w sposób zrozumiały przedstawione. Dołączone opaski i uchwyt świadczą, że be quiet! przytacza dużą wagę do systemu zarządzania okablowaniem Śrubki są w osobnych foliach, które jednak nie zostały podpisane.
Silent Base 800 ma wymiary 495 mm x 266 mm x 559 mm (z podstawką). Waży 9,31 kg. Można w niej zamontować płyty główne o formatach ATX, Micro-ATX, mini-ITX. Dostępna jest też ona w 3 wersjach kolorystycznych: czarnej, srebrnej oraz pomarańczowej (obiekt tego testu). Obudowa została wykonana ze stalowej blachy SECC o grubości 0,7 mm, oraz plastiku i nylonu.
Obudowa prezentuje się znakomicie, jest piękna. Odznaczenie „Reddot Award 2015” zostało przyznane nie bez powodów. Przód obudowy stanowią jakby dwie osobne komory. Obydwie zostały wykonane z tworzywa sztucznego- szkoda, że producent nie zdecydował się na aluminium. Górne drzwiczki trzymają się dzięki magnezom. Co ciekawe kierunek otwierania się drzwiczek można łatwo zmienić – dokładny opis tego procesu został ujęty w instrukcji. Po ich otwarciu można zobaczyć miejsce na trzy zewnętrzne urządzenia 5,25 cala. Ich wadą jest fakt, że są one bardzo delikatne – przypadkowe szarpnięcie łatwo może je ułamać. Dolną komorę otwiera się poprzez naciśnięcie z dwóch stron górnej jej części – drzwiczki wtedy opadają i odsłaniają dwa wentylatory be quiet! Pure Wing 2 140mm, które obracają się z prędkością 1000 RPM, generując przy tym hałas na poziomie 18,8 dBA oraz przepływ powietrza równy 61,2 CFM.. Znajduje się tam także filtr przeciwkurzowy. Jeśli Was zastanawia skąd mają one czerpać powietrze to odpowiedź jest prosta- po bokach znajdują się długie na całą wysokość kratki wentylacyjne.
Na górze Silent Base 800 znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji mamy złącza 2 x USB 3.0, 2 x USB 2.0, wejście na słuchawki i wyjście na mikrofon. Na samym środku znajduje się przycisk włączania komputera (chyba najbrzydsza część obudowy, nie wiem czemu producent zdecydował się na taką koncepcję), a troszkę bliżej przodu-przycisk restartowania komputera. Na samym końcu znajdują się kratki wentylacyjne, dzięki którym opcjonalne wentylatory 120 mm/140 mm mogą „wyrzucać” powietrze z wewnątrz obudowy. Tym razem w tym miejscu be quiet! nie zdecydował się na użycie filtrów przeciwkurzowych. Poza tym cała góra jest obudowana.
Obie boczne blachy wyglądają tak samo, jednakże jest między nimi pewna różnica. Obydwie montowane są za pomocą szybkośrubek, od środka wyłożone są matą wygłuszającą. Obie blachy posiadają też na środku wybrzuszenie. Jednakże w przypadku lewego boku można tam zamontować dodatkowe śmigło 120 mm, czego nie można zrobić w przypadku prawej strony.
Obudowa może stać na dwa sposoby- pierwszy z nich to tak jak zostanie wyjęta z pudełka, drugi to zamontowanie specjalnych nóżek, które oczywiście są dołączone do sprzętu. Pierwszy sposób jest niezalecany, gdyż wtedy Silent Base jest znacznie mniej stabilny oraz spód, który nie ma otworów i jest wykonany z tworzywa sztucznego, może zostać porysowany. W przypadku drugiego sposobu te dwie wady znikają. Na spodzie można jednak zamontować jeden wentylator 120 mm/ 140 mm. Powietrze ma on zasysać ze specjalnych otworów, które widać na zdjęciach przedstawiających tył obudowy (na samym dole). Takie rozwiązanie podobno sprawia, że – bez strat w przepływie powietrza – generowany jest mniejszy hałas. Na spodzie znajduje się także, łatwy do wyjęcia, filtr przeciwkurzowy.
Z tyłu Silent Base 800 wyróżniają się dwie kratki wentylacyjne (na górze i na spodzie), których zastosowanie już wcześniej omówiłem. Poza tym wszystko jest standardowe. Zaślepki, których jest 7, są przymocowane za pomocą szybkośrubek, obok nich jest kratka wentylacyjna, wyżej są trzy otwory na węże od chłodzenia wodnego oraz miejsce na panel I/O od płyty głównej. Warto zwrócić uwagę na dołączony wentylator – jest to model be quiet! Pure Wings 2 120mm, który kreci się z prędkością 1400 RPM. Jego głośność wynosi 19,2 dBA, a przepływ powietrza to 51,4 CFM.
Na środku tacki na płytę główną znajduje się ogromny otwór, dzięki któremu można zamontować chłodzenie procesora bez konieczności demontażu płyty głównej. Na jej bokach znajdują się cztery oplecione pomarańczową gumą (kolor zależny od wersji) otwory, dzięki którym można przełożyć okablowanie na tył Silent Base 800. Także na górze znajduje się otwór, dzięki któremu można podłączyć kabel CPU 4+4 pin. Z tyłu jest mnóstwo miejsca na kable, bo aż 2 cm. Urządzenie 5,25 cala montuje się beznarzędziowo za pomocą klipsów. Poniżej koszyka na owe urządzenia są dwa koszyki na dyski: 3,5 cala oraz 2,5 cala. Ale żeby było jasne- w koszykach, za pomocą dołączonych gumowych prowadnic (dobrze wygłuszają ewentualne drgania), można zamontować jedynie do 7 dysków 3,5 cala. SSD montuje się poprzez przykręcenie ich do góry koszyków, bądź są też 2 miejsca z tyłu, za tacką na płyty główne. Producent mógłby jednak zastosować prowadnice na dyski 3,5/2,5 cala- dało by to większe możliwości montażowe. Co ciekawe, obydwa koszyki można wyjąć z obudowy zwiększając tym samym miejsce na kartę graficzną z 290 mm na 400 mm. W obudowie można także zmieścić chłodzenie procesora o wysokości do 170 mm. Zasilacz montowany jest na czterech gumowych nóżkach. Jeśli chcemy mieć zamontowany dolny wentylator to wtedy długość PSU maksymalnie może wynieść 160 mm, bez zamontowanego śmigła ta wartość wynosi aż 290 mm. Silent Base 800 oferuje także duże możliwości odnośnie chłodzenia cieczą. Na przodzie można zmieścić radiator 120 mm/140 mm, z tyłu 120 mm a na górze 120 mm/140 mm/240 mm/280 mm.
Testy i podsumowanie
Be quiet! Silent Base 800 kosztuje około 500 zł. Zdecydowanie największą zaletą obudowy jest wygląd – prezentuje się przepięknie. Także system zarządzania okablowaniem jest bardzo dobry. Z pewnością można idealnie zmieścić wszystkie przewody za tacką na płyty główne. Kolejny duży plus to miejsce na wentylatory oraz radiatory od chłodzenia cieczą. Dołączone śmigła są znakomitej jakości, jednakże jest ich troszkę mało. W momencie uzupełnienia Silent Base 800 choćby o jedno śmigło na górę temperatury na podzespołach znacznie spadną. Mówiąc o tej obudowie nie można zapomnieć o wyciszeniu. Boczne blachy są obłożone matą wygłuszającą, dyski 3,5 cala montowane są na gumowych prowadnicach, dołączone wentylatory są bardzo ciche. Także obudowa jest dobrze ofiltrowana- filtrów brakuje tylko na górze. Główną wadą Silent Base 800 jest mała szerokość- będzie problem z montażem większych chłodzeń procesora. Także wykonanie przedniego panelu z tworzywa a nie z aluminium jest wadą- rzutuje to choćby na jakość drzwiczek. Konkurencyjne produkty Nanoxii wypadają pod tym względem znacznie lepiej. Nie wspomniałem jeszcze w tym tekście o jednej, ważnej rzeczy – na skrzynce bardzo łatwo pozostawić odciski palców. Wymienione minusy są jednakże przyćmione przez niewątpliwe zalety. Mimo, że cena powinna być troszkę niższa, to jeśli szukacie czegoś pięknego z dobrymi możliwościami to zdecydowanie polecam zakup tego produktu.
Źródło: http://www.komputerswiat.pl/nowosci/sprzet/2015/30/plextor-wprowadza-do-oferty-nowe-tanie-dyski-ssd-z-serii-v.aspx